Dzisiaj (8 września 2025) obchodzimy trzy piękne święta: Dzień Marzyciela, Dzień Dobrych Wiadomości i Światowy Dzień Wellbeingu. Zestawienie idealne, bo każde z nich przypomina nam o czymś, czego na co dzień brakuje w tempie XXI wieku: odwagi do marzeń, uważności na pozytywne sygnały i troski o siebie. Marzenia są początkiem zmiany. Bez nich nie byłoby odkryć, przełomów, ani osobistych zwycięstw. Dobre wiadomości dają nam nadzieję i motywację, a wellbeing (wolę polskie określenie dobrostan) to fundament, dzięki któremu mamy energię, aby te marzenia realizować.
Wellbeing i odpoczynek na HackYeah!
Już niedługo, podczas mojej prelekcji na HackYeah!, będziemy rozmawiać o tym, jak podejść do własnego umysłu jak do systemu z dostępem administratora . Będzie o tym, jak „zhakować” swoje ograniczenia, jak zadbać o regenerację, sen, koncentrację i jak unikać wypalenia. To temat, który łączy naukę, psychologię i filozofię — ale też bardzo praktyczne narzędzia do wykorzystania na co dzień. Chcę też przypomnieć, że ważne jest środowisko w jakim funkcjonujemy, porozmawiamy sobie o praktycznym wymiarze równania Lewina (zachowanie człowieka nie wynika tylko z jego cech osobowości, ani tylko z warunków zewnętrznych, lecz z dynamicznej interakcji osoby i środowiska). Czy obecne miejsce pracy mnie rozwija, czy ludzie z którymi pracuję dają mi impuls do działania, czy chce mi się wstać rano do pracy i podjąć kolejne wyzwania.
A żeby wprowadzić trochę uśmiechu i zachęcić Was do nabrania dystansu poniżej filmik z Łódzkiego Zoo, gdzie lemury pokazują, że czasem warto po prostu… zatrzymać się i pobujać w rytmie własnego oddechu, pomyśl oglądając te urocze stworzenie czy Twoje marzenia nadają kierunek Twojemu życiu czy zauważasz dobre wiadomości które powinny dodawać Ci odwagi, a dobrostan i równowaga ciała i ducha czy daje Ci siłę, by iść dalej. Może więc dzisiejsze święta są zaproszeniem, by zatrzymać się na chwilę i sprawdzić: czy żyję w zgodzie z własnymi marzeniami, czy tylko na autopilocie?
Małe i duże zwycięstwa
Dla mnie jedną z dobrych wiadomości (z wczoraj) to ukończenie XIII Tyskiego Półmaratonu. W tym roku udało mi się pobiec aż 9 minut szybciej niż rok temu i choć nie byłem pierwszy, na szczęście nie ostatni 😉 dla mnie to symbol postępu i spełniania marzeń małymi krokami, w dobrym towarzystwie i z super wsparciem. Można biegać i samemu odkrywać piękno tego sportu 😀 ja biegam na tyski półmaraton dla ludzi, którzy go tworzą dla tychy wszystkich wolontariuszy, dla osób organizujących strefy kibica, każdy z nich wkłada serce by biegaczom było lepiej, przyjemniej, łatwiej biec. Bez tego całego wsparcia byłoby mi ciężko osiągać kolejne życiówki i zmotywować się, żeby się do biegania w półmaratonie przygotować. Damian, Michał – szacun!
Czy w Twojej pracy możesz liczyć na takie wsparcie? Czy Twoi współpracowniki pomagają Ci realizować marzenia?
Każdy ma swoje „półmaratony” — cele, które wydają się odległe, ale stają się realne, gdy dbamy o siebie i konsekwentnie idziemy naprzód. Więc dziś pytanie do Ciebie: o czym marzysz — i jaki mały krok możesz zrobić, żeby te marzenia przybliżyć?
Jeśli odpowiedź utknęła Ci w gardle, a na myśl o tym kroku czujesz paraliż – gratulacje! Właśnie zlokalizowałeś „buga” w swoim mentalnym oprogramowaniu. Strach przed startem to tylko kod, który kiedyś miał Cię chronić, ale dziś blokuje Twój potencjał. Moja praca jako mental hackera polega dokładnie na takim zadawaniu pytań, by dać Ci dostęp administratora do tych ograniczających przekonań, by pomóc Ci znaleźć lukę w systemie, przepisać ten kod i zamienić paraliż w działanie. Nie musisz od razu biec półmaratonu, wystarczy, że zhakujesz strach przed założeniem butów. Do zobaczenia w Krakowie 4 października 2025 w samo południe.
